KNF przesadziła z zarzutami przeciwko Rainbow Tours
We wrześniu 2014 roku KNF (Komisja Nadzoru Finansowego) wpisała Rainbow Tours na „listę ostrzeżeń” gdyż jej zdaniem, touroperator oferował w okresie od 1 stycznia 2009 do 17 lipca 2014 roku produkt tożsamy (Gwarancje Zwrotu Kosztów) z umową ubezpieczenia, na co nie miał zezwolenia. Teraz sprawa została wyjaśniona przez Prokuraturę Rejonową w Łodzi - na korzyść Rainbow Tours.
Według Komisji Nadzoru Finansowego Rainbow Tours oferowała produkt tożsamy (Gwarancje Zwrotu Kosztów) z umową ubezpieczenia, tym samym Komisja zarzuciła Rainbow Tours prowadzenie tej działalności bez zezwolenia. Rainbow Tours przedstawiło KNF obszerne wyjaśnienia oraz opinie prawne, nie mniej jednak KNF przekazała sprawę do zbadania prokuraturze a także umieściła firmę Rainbow Tours (w dniu 12 września 2014 roku) na Liście Ostrzeżeń Publicznych. Podkreślić wypada że już w dniu 9 września Zarząd Rainbow Tours sam zgłosił sprawę do prokuratury, dążąc do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości i oczyszczenia się z zarzutów KNF.
„Gwarancja zwrotu kosztów” oferowana była klientom od 1 stycznia 2009 roku do 17 lipca 2014, a w momencie powzięcia wątpliwości przez KNF w sprawie jej legalności, została wycofana z oferty. Według Rainbow Tours gwarancja była tylko i wyłącznie umową cywilnoprawną - opcjonalną, gwarantującą klientowi prawo odstąpienia od umowy o świadczenie usług turystycznych, przy spełnieniu konkretnych warunków. Celem tej umowy było budowanie renomy firmy i zaufania klientów. Należy dodać, że produkt ten oferowany był w przeważającej części bezpłatnie w trakcie promocji, przede wszystkim rozpoczęcia sprzedaży oferty, wraz innymi gwarancjami, takimi jak np. gwarancja najniższej ceny, czy bezpłatnej zmiany terminu.
Prokuratura uznała, iż zastrzeżenia KNF co do legalności „Gwarancji” są bezpodstawne i nie dają żadnej podstawy do odpowiedzialności karnej Zarządu Rainbow Tours. Gwarancja została uznana za umową cywilnoprawą podobną do umowy ubezpieczenia, nie zaś umową ubezpieczenia, gdyż oferowana była tylko i wyłącznie jako element dodatkowy umowy i nie wymagała wpłacenia składki.
Z jednej strony należałoby zrozumieć KNF, że dmucha na zimne (szczególnie po aferze z Amber Gold) i chce chronić interesy obywateli. Z drugiej jednak strony, należy podkreślić nadgorliwość Komisji, gdyż mówiąc kolokwialnie - z góry było wiadomo, że zarzuty będą odrzucone, gdyż touroperator działał z godnie z prawem i jego celem było tylko zabezpieczenie interesów swoich klientów.
Fr / 2015-06-07
Komentarze:
texarkana 2015-06-17 | A może touroperator miał jakiś swój interes w tym, żeby odbył się taki proces i żeby gazety o tym pisały? Może to forma reklamy? My, maluczcy się nigdy nie dowiemy o tym, co tam knują grube ryby. Ale tak czy siak, cieszę się, że wszystko OK. Raz korzystałam z tej gwarancji, a z biurem Rainbow Tours jeżdżę i jeśli nic się nie zmieni, będę jeździć. |